Koński comeback i ... goodbye :D
Po ponad roku wyszywania skończyłam konie, wreszcie ! I choć brak czasu nie pozwalał mi aktywniej uczestniczyć w naszej wspólnej zabawie to nadal będę wpadać by śledzić Wasze postępy w SAL-u. Dziękuję za ciepłe przyjęcie ! Pozdrawiam :)
sobota, 14 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale niespodziewajka :))) Mamy zakończenie ! Gratuluję pięknej pracy :))
OdpowiedzUsuńGratulacje! Napracowałaś się przy tym obrazku. Cudne koniki :-))
OdpowiedzUsuńPiękny obraz!!
OdpowiedzUsuńnapiszesz trochę szczegółów o materiale? Na jednym powiększeniu widziałam, że haftowałaś półkrzyżykiem - tylko trawę, czy też całą resztę?
Pozdrawiam i gratuluję ukończenia pracy!
dziękuję dziewczyny !!!
OdpowiedzUsuńHaftowałam na aidzie 18' ivory, konie i część drzewa jest haftowana krzyżykami, reszta to półkrzyżyk.
Konie przecudne.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem .Pozdrawiam