Aż mi się wierzyć nie chce, kiedy ostatnio pokazywałam postępy przy hardangerze! Nadgoniłam trochę i dziś mogę zaprezentować dwa boczne paski - powstały szybko, zaledwie w dwa wieczory. Można już powiedzieć, że górna połowa jest wyhaftowana, nie licząc wycinanek, które zostawiam sobie na koniec.
czwartek, 25 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mogę zazdrościć talentu. ja raczej słyne jako beztalencie i bezguście. mimo to jest dobrze :)
OdpowiedzUsuń